A skąd masz takie informacje że to pod linuxem? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć biorąc pod uwagę rozmiar oprogramowania który się do niego wgrywa. Pliki rzędu 100 kB nie wyglądają jak oprogramowanie na duży system operacyjny. Mnie się wydaje że to jest raczej oprogramowanie pisane specjalnie pod ten kontroler na przykład w języku C albo czymś podobnym. Systemy Smart Home muszą pracować pod kontrolą systemów czasu rzeczywistego, a tutaj liczba gotowych rozwiązań jest generalnie dosyć mała i ograniczona.
Głupoty opowiadasz. SmartHome to nie ABS-y w samochodzie aby musiały pod RTOS-em chodzić. 100kb to nawet na RTOS trochę mało. Idę o zakład, że siedzi tam jakiś docker z linux-em i ta paczka 100kb to podmianka jakiegoś kontenera. Zamel nie ma zasobów aby napisać sensowny soft, a co dopiero pisać wszystko od podstaw. Nie te czasy. Nie ta firma.
Tam od razu głupoty. Zarówno moje jak i twoje
przypuszczenia mają swoje podstawy. Twoje także wydają się całkiem logiczne na pierwszy rzut oka. Ale skonfrontujmy z rzeczywistością i faktami:
- SoC STM'a który zastosował Zamel to mikrontroler wyposażony w całe 256+4 kB (tak, to nie pomyłka) pamięci RAM. To już daje do myślenia czy na takim sprzęcie ruszyłby jakiś linux. Znawcą nie jestem, ale to musiałaby to być chyba bardzo specyficzna dystrybucja/wersja. Dlatego kolejny fakt
- Po sprawdzeniu specyfikacji postanowiłem pokusić się o mały eksperyment. Skopiowałem pliki z karty SD kontrolera na inną, pustą kartę SD o pojemności 8 GB. Wcześniej ją sformatowałem do FAT32 - tak jak zamelowa. Skopiowałem jedynie pliki konfiguracyjne. Całe ok 68 kB. Pomyślałem, że skoro na oryginalnej karcie jest jakiś duży system operacyjny to po włożeniu mojej fałszywki kontroler powinien stać w miejscu i wyć z rozpaczy, ew puszczać znaki dymne z czipu kontrolera Niestety...upierdliwiec wystartował i działał normalnie. Działało logowanie, sceny, sterowanie pojedynczymi urządzeniami.
Z instrukcji... "W kontrolerze exta life znajduje się karta microSD o pojemności 4GB...... ". Jak myślisz, po co 4GB ? na konfigurację ? Jak dobrze na tej karcie poszukasz to znajdziesz linux-a.
Ani na karcie oryginalnej, ani mojej "fałszywce" po wyjęciu z EFC-01 nie doszukałem się żadnego Linuxa ani ukrytych partycji....
WNIOSEK: karta SD zawiera jedynie konfigurację. Nie ma tam żadnego OSa. Być może ma aż 4 GB, bo mniejszych kart już nikt nie produkuje i te 4 GB i tak kosztuje grosze. - Powrót do specyfikacji. Kontroler posiada w zależności od wersji od 1 do 2 MB pamięci programowalnej PROM. Tam także żaden linux się nie zmieści. Na płytkach PCB nie widać także żadnych czipów, które byłyby pamęciami RAM lub ROM.
Dodatkowo daje mi do myślenia to co wiem na temat illości scen obsługiwanych przez EFC-01. Jest ich zaledwie kilkadziesiąt. Podobno wynika to z ograniczeń samego kontrolera. Czy takie wydaje się absurdalnie małe możliwości występowałyby gdyby EFC-01 był "zasilany" linuxem, lub poważnym dużym systemem? Może i tak, ale wydaje się to mało prawdopodobne.
Wszystko to składa mi się na obraz EFC-01 jako sprzętu o bardzo ograniczonych możliwościach, którego nie napędza żaden "poważny" system operacyjny, a jedynie opgrogramowanie układowe jak to na kontrolerach bywa. Być może faktycznie nie jest ono "wysmażone" od zera przez firmę Zamel lub jej podwykonawcę. Zgoda, że czasy trochę nie te. Wystarczy, że producent mikrokontrolera wraz z partnerami oferuje narzędzia SDK i biblioteki, aby można było w sensownym czasie uzyskać dość zaawansowaną aplikację kontrolera zdolną nawet do komunikacji sieciowej w oparciu o protokoły itp.
Zgoda co do tego, że SmartHome niekoniecznie musi działać na RTOS. Tutaj wykonanie operacji w maksymalnym dopuszczalnym czasie nie jest takie krytyczne. Najwyżej coś by czasem trochę przymulało. Jednak z tego co pamiętam widziałem taką informację na jednym z dużych systemów SmartHome. Wydaje mi się, że było to Fibaro, ale teraz nie mogę tego znaleźć. Jak znajdę to dam linka.
Zamelowy EFC-01 to jednak tylko i wyłącznie nadal malutka maszynka w ładnej obudowe...