Cześć,
W zeszłym tygodniu odezwała się do mnie osoba z Zamela z działu marketingu.(...)
niestety do dnia dzisiejszego (ponad tydzień) nikt nie pofatygował się aby skontaktować sie z mna
Brzmi znajomo. Ja już przestałem nawet pytać o ten obiecany do testów kontroler. Osoba z facebooka od czasu do czasu pyta się czy odpowiedzialna osoba się ze mną kontaktowała a ja jak mantrę powtarzam, że nie. Ta firma tak ma...niestety....
Na marginesie to, żal mi nas, bo żałosne jest to co zrobił Zamel z tą aktualizacją, a mianowicie - otrzymujemy wersję kilka dni przed oficjalną publikacją, aby ją przetestować. Wielu z nas poświęciło swój czas na testowanie i wykrycie problemów, które mogą się pojawić. Tak żeby przed wydaniem finalnej aktualizacji dołożyć hot-fixy znalezionych jeszcze niedoróbek i wypuścić produkt jak najlepszej jakości. A co robi nam Zamel - wrzuca na stronę wersję, która trafiła do nas jako wersja do testów. Teraz wszyscy użytkownicy zostali beta-testerami
Bo jak już wielu z nas doszło do wniosku - Zamel nie jest ani firmą programistyczną, ani nawet nie ma działu programistycznego z prawdziwego zdarzenia (bo przepraszam - 1 osoba do programowania kontrolera? serio?!
Jako support to rozumiem, ale nie w aktywnej fazie developmentu produktu). Od numeracji wersji software'u zaczynając (te same numery pomimo wprowadzanych zmian) aż na jakości kodu i podejściu w jego łataniu kończąc...
Tam nikt się takimi "drobnostkami" nie przejmuje. "Się poprawi", kiedyś.
Chociaż z jednej strony zgodzę się, że wypuszczenie tego softu oficjalnie miało sens dla osób których cały system działał niestabilnie, lub prawie w ogóle. To choć istnieją błędy - to da się może w ich przypadku tego teraz jakoś używać.
A Hotfixy? W tym systemie takie pojęcie nie funkcjonuje. Chyba, że hotfixem jest coś co jest łatane po pół roku od zgłoszenia błędu....
Smutna ta nasza ExtaLife' owa rzeczywistość...