No czytasz mi w myślach po prostu
Wspomniałem o społęczności i otwartym kodzie w odpowiedzi na twojego
poprzedniego posta. Tak, to byłoby coś!
Mam te same wątpliwości co do tego czy taka społeczność w ogóle mogłaby zaistnieć, gdyż uważam, że system ten jest niesamowicie niszowy. Załóżmy, że kupiło go 1000 osób (pewnie mniej, ale optymistycznie załóżmy, że tyle). Szansa, że znajdą się w tym gronie programiści (ogólnie) jest...jakaś. Załóżmy, że będzie to 50 osób. Załóżmy, że doświadczonych w świecie embedded, mikrokontrolerów będzie 5. To już coś, ale pozostaje jeszcze kwestia dostępności tych osób dla projektu open source.
Z drugiej strony w przypadku otwarcia kodu przez Zamela możnaby taki fakt wykorzystać pozytywnie marketingowo - dokładnie tak jak w supla. To mogłoby podziałać stymulująco dla potencjalnych klientów i przynieść zainteresowanie osób skłonnych do pomocy w projekcie.
Mam podobne przemyślenia co do softu Zamela. Ale nawet to co zrobiło dla nich Ready4S pozostawia wiele do życzenia. Niemniej jednak na pewno wypada lepiej niż zamelowe wypociny w Exta Free.
Co do ich kapitału ludzkiego - to co piszesz jest bardzo prawdopodobne. Dodatkowo rzeczy, które przytaczał kolega Gwozdziu944 o ilości osób zaangażowanych (czytaj: przydzielonych, bo z zaangażowaniem możę być różnie) do pracy nad tym systemem także są bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę te mizerne postępy w ciągu ponad roku od startu. W "normalnej" firmie lub projekcie w tym czasie powinien być "ogień" i wersja wypuszczana za wersją. A tu...Ciechocinek. Nic się nie dzieje (mam nadzieję, że nikt na forum z Ciechocinka nie jest i się nie obrazi
)
Co do kroków prawnych czyli pozwu - nie jestem taki pewny czy to by się nie udało. W Polsce pozwy zbiorowe funkcjonują od niedawna i to nadal rzadko występujące zjawisko, ale mam możliwość sprawdzenia czy taki ruch ma szanse powodzenia, więc sprawdzę. Tu nie chodzi, aby poprzez pozew stymulować ich do działania. Z tego co rozumiem kolegów na forum - oni po prostu chcą odzyskać pieniądze lub przejść na inny system, gdyż z tego są niezadowoleni. Myślę, że nawet gdyby Zamel nagle okazał skruchę, uderzył się w pierś i mocno obiecał poprawę - to po dotychczasowych doświadczeniach po prostu nie możnaby brać ich obietnic na poważnie. A pieniądze przy przegranej sprawie musieliby oddać i to już nie byłaby tylko obietnica.
Wracając do tematu głównego - pomysł z otwarciem softu jest świetny i w pełni go popieram. Musimy się tylko zastanowić jak oficjalnie możnaby poruszyć ten temat z Zamelem. Myślę, że aby to miało szansę powodzenia potrzebny byłby dostęp bezpośredni (np spotkanie lub telco) z odpowiednimi osobami. Myślę, że Ł. Roj to jednak za mało i musiałby to być nieco wyżej postawiony decydent. Trzebaby to solidnie uargumentować.
Twój pomysł z pozostawieniem nadzoru Zamelowi wydaje mi się być trafiony w punkt, ponieważ sądzę, że Zamel nieprzypadkowo trzyma całość Exta Life pod swoimi skrzydłami. Supla z racji swojej natury jest od strony softu rozwijana poza Zamelem. A Zamel próbuje Exta Life robić swoimi siłami. Myślę, że to też strategia - kontrola nad całością produktu od sprzętu aż po soft. Można mieć pełną dowolność co do jego losów.
Otwarcie kodu z zastrzeżeniem kontroli przez Zamel mogłoby mieć szasnę powodzenia.
Jeśli Zamel nie rozumie, że sam nie jest w stanie zrobić porządnego produktu od strony programistycznej w czasie mniejszym niż stulecie i jeśli nie będą zainteresowani stworzeniem społeczności to znaczyłoby że mają idiotów na stanowiskach decyzyjnych. Akurat w ich przypadku nic lepszego nie może się im przydażyć poza właśnie rozwojem softu przez społeczność. Jest wiele przykładów pokazujących jak pozytywne to może mieć skutki.
Co pozostali koledzy z forum myślą?